Początek spotkania wyrównany pierwsza dogodna sytuacja dla gości jednak refleksem wykazał się bramkarz Wisły Jan Niezabitowski. W odpowiedzi rzut wolny gospodarzy i mocne uderzenie Kapłona świetnie nogą broni bramkarz Bruk-Betu. Kolejna dogodna sytuacja Wisły ponownie po rzucie wolnym tym razem z ostrego kąta mocny strzał Kulawiaka instynktownie broni bramkarz gości. Wisła dążyła do objęcia prowadzenia i w końcówce pierwszej połowy powinna prowadzić, świetnie zagranie Bartosza Fudali i Antek Kulawiak w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderzył obok niego, jednak w ostatniej chwili piłkę zmierzającą do bramki z linii wślizgiem wybił obrońca Niecieczy. Kilka sekund później Kulawiak mógł się zrehabilitować jednak jego uderzenie głową po rzucie rożnym ponownie z linii bramkowej wybił obrońca. Do przerwy bez bramek.

Po zmianie stron Wiślacy dalej atakowali mądrze zabezpieczając tyły, w 31 minucie strzał Kapłona broni bramkarz Bruk-Betu. W 35 minucie kolejny rzut wolny Wisły Antek Kulawiak idealnie przymierzył przy słupku, lecz bramkarz gości popisał się fenomenalną interwencją.

Zgodnie z piłkarskim powiedzeniem zemściły się niewykorzystane sytuacje, pierwszym ostrzeżeniem była sytuacja w której Maciej Ochmański wybił piłkę głową zmierzającą do bramki. W kolejnej ten sam zawodnik niefortunnie interweniował przy zagraniu z bocznego sektora i próbując wybić piłkę skierował ją do własnej bramki. Wiślacy nie składali broni jednak nie byli w stanie pokonać bohatera spotkania bramkarza z Niecieczy, który fenomenalnie bronił przy strzale Bartosza Fudali z kolejnego już rzutu wolnego oraz strzał Jana Klimowskiego.

Młodziki Wisły z Czarnego Dunajca mimo dobrego meczu przegrywają z Termalicą 0-1 i mogą mówić o dużym braku szczęścia w tym spotkaniu.

A.P. Wisła Czarny Dunajec - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0-1 ( Ochmański sam.)

Skład Wisła

Niezabitowski, Starowicz, Mrożek, Ochmański, Fudala Bartosz, Fudala Miłosz, Stopka, Klimowski, Fryźlewicz, Wilkowski, Bilski, Bzdyk, Kapłon, Kwak

"...Wielkie gratulacje dla zespołu za bardzo dobre spotkanie, szkoda mi tylko, że zawodnicy nie mogli się cieszyć po ostatnim gwizdku bo na to zasłużyli. Dwóch zawodników wypadło przed meczem, kolejnych dwóch nie dokończyło rozgrzewki, piąty z urazem wypadł po przerwie, mimo tego chłopaki pokazali charakter. Mam nadzieję, że limit pecha został wyczerpany, zawsze mówię, że suma szczęścia równa się zero, oby to się potwierdziło w następnych spotkaniach. Po meczu pogratulowałem bramkarzowi gości, który zagrał fenomenalnie. Zespół jest dobrze przygotowany, mamy swój styl, dobrze wyglądamy pod kątem organizacji gry, więc jestem przekonany, że kolejne spotkania przechylimy na naszą korzyść... trener Paweł Batkiewicz

Informacja prasowa AP Wisła Czarny Dunajec - MLM