Pierwszym punktem uroczystości była Msza św. w kościele w Podczerwonem, której przewodniczył ks. Władysław Zązel, kapelan Związku Podhalan. - Jakże to ważne, że w dobie braku autorytetów, albo poszukiwania tych będących niby wzorcami do naśladowania, poszukaliście człowieka tak bardzo wam bliskiego, w tak piękny sposób reprezentującego dobroć i pokorę - mówił ks. Władysław Zązel.
Potem społeczność szkolna i zaproszeni goście, a także delegacje z pocztami sztandarowymi przeszli do placówki oświatowej. Ewa Vermessy-Gruber, dyrektor szkoły przywitała wszystkie liczne zgromadzone osoby. Przejęła też od Rady Rodziców (fundatora) sztandar szkoły. Nastąpiła jego krótka prezentacja i ślubowanie uczniów z poszczególnych klas.
Czarnodunajeccy samorządowcy - wójt Marcin Ratułowski i przewodniczący Rady Gminy Tadeusz Czepiel przekazali okolicznościową tablicę z aktem nadania szkole imienia Brata Witalisa - Wojciecha Lei. Przy okazji złożyli życzenia całej społeczności szkolnej i pogratulowali wyboru takiego patrona.
Sylwetkę Brata Witalisa przypomnieli w przedstawieniu uczniowie, na scenie zaprezentował się także zespół góralski z Podczerwonego i Koniówki - "Śleboda". Przygrywała również kapela góralska, a w korytarzu szkolnym można było oglądać okolicznościową wystawę z pracami przygotowanymi przez uczniów, które nawiązywały do patrona szkoła. Goście zaś mogli dokonać wpisu do Księgi Pamiątkowej.
Do Podczerwonego, aby wspólnie świętować z tamtejszą
społecznością szkolną przyjechali m.in. senator Jan Hamerski, przedstawiciele
służb mundurowych, Polonia Amerykańska, radni powiatowi, dyrektorzy okolicznych
szkół na czele z szefową oświaty Iwoną Wontorczyk, radni gminni, siostry i
bracia albertyni, potomkowie Brata Witalisa, dyrektor nowotarskiej delegatury
Małopolskiego Kuratorium Oświaty Bożena Bryl. Obecni byli bracia i siostry
albertynki.Zaś władze powiatu nowotarskiego reprezentował wicestarosta Bogusław Waksmundzki.
Społeczność szkolna z okazji swojego święta przygotowała dla wszystkich gości materiały związane ze swoim patronem, m.in. ulotkę, magnez i dyplom z drewnianym orderem z wizerunkiem Brata Witalisa. Na zakończenie na wszystkich czekał także obfity poczęstunek.
Brat Witalis - Wojciech Leja urodził się 13 listopada 1870 r. jako dziesiąte dziecko Andrzeja i Anny z Bielańskich. Mając 18 lat, udał się do Krakowa w poszukiwaniu zarobku. W dużym mieście, nie mając gdzie zanocować, trafił do Ogrzewalni, którą opiekował się Brat Albert. Wojciech przywdział szary habit i przybrał imię zakonne - Brat Witalis. Mając 23 lata został mianowany przez Brata Alberta magistrem nowicjuszy. Zakonnik zaczął chorować na płuca. W 1896 r. uczestniczy wraz z Bratem Albertem i hrabią Władysławem Zamojskim w ustalaniu miejsca pod budowę pustelni na Kalatówkach, następnie razem ze współbraćmi pracuje przy jej budowie. Pozostaje w Zakopanem aż do przedwczesnej śmierci spowodowanej gruźlicą płuc 21 grudnia 1901 r. Spoczywa na Pęksowym Brzyzku.