Sprawdzają się zapowiedzi synoptyków, według których miała do nas wrócić zima. Opady śniegu w wielu miejscach są większe, niż łącznie napadało od początku zimy. W białej powodzi trudno było znaleźć pozostawione na noc samochody. Śnieg na szczęście jest lekki, bo zmarznięty. To zaś grozi powstawaniem zasp na drogach narażonych na działanie wiatru. Służby walczą z opadami, co jednak przy tej intensywności nie jest zadaniem łatwym. Szczególnie niebezpiecznie jest na drogach. Gdy już wydostaniemy się na drogę główniejszą: gminną, powiatową lub wojewódzką, niełatwo będzie nam się po nich poruszać – zresztą każda z nich bez względu na jej administratora wygląda podobnie. Warstwa śniegu przeszkadza nie tylko pojazdom. Piesi również nie mają łatwo, zwłaszcza osoby starsze i małe dzieci. Drożność chodników to raczej sprawa przyszłości, więc uważać trzeba także na pieszych korzystających z pasa drogowego. Na taką pogodę nie wyganiamy nawet psa z domu – mówi popularne powiedzenie. Lepiej więc pozostać w domach, kto z dróg i chodników korzystać nie musi.
say