Oczywiście głodny ptak zje
wszystko: spleśniały chleb, zepsute ziemniaki. Łabędzie stoczą walkę o
ogromne kromki, tracąc sporo piór. Ptak zrobi to nawet wtedy, kiedy
skutkiem będzie rozstrój żołądka, choroba, a nawet śmierć. Jednak jeśli
decydujemy się pomagać, warto robić to z głową, pamiętając, że każdy
ptak odżywia się w inny sposób.
Są jednak uniwersalne zasady:
Ptaki w karmniku powinny czuć się bezpiecznie. Dlatego jeśli wystawiamy go w ogrodzie, należy zadbać, by stanął on koło drzew i krzewów, jednak w taki sposób, by utrudniony dostęp miały koty, które mogłyby zaczaić się na ptaki oraz zagrozić im podczas jedzenia.
Karmniki powinny być odsłonięte od wiatru. Ustawione w miejscu zacisznym, by ptaków niepotrzebnie nie straszyć. W sklepach jest tak wiele rodzajów karmników, że można bez trudu dobrać je do stylu ogrodu, czy dokonać wyboru, uwzględniającego nasz gust. Najważniejsze jednak, by karmniki miały dobry dostęp do dna (np. wysuwaną szufladę, która będzie można łatwo sprzątnąć). Konieczny jest też daszek, który uchroni pokarm przed zamoknięciem i zepsuciem.
Dobrym miejscem są balkony i tarasy, jednak nie oszklone, które mogłyby sprawić, że spłoszone ptaki ryzykowałyby rozbiciem się o szybę. Ważne, by ptaki miały swobodny dostęp do karmników oraz możliwość równie swobodnego odlecenia. Jeśli mamy taką możliwość, idealnie jeśli balkon będzie obrośnięty bluszczem albo winogronem, na który ptaki mogą usiąść i ewentualnie się schronić.
Ustawienie karmnika na parapecie nie jest złym pomysłem, jednak musimy liczyć się z tym, że na początku karmienia, ptaki mogą być wyjątkowo płochliwe i każdy ruch za oknem będzie powodował, że będą odlatywać. To utrudni ich obserwację, zwłaszcza z małymi dziećmi, które zazwyczaj z dużym entuzjazmem podglądają przyrodę.
W sklepach z żywnością dla zwierząt możemy kupić gotową karmę do ptaków. Możemy jednak również ją przygotować samodzielnie,
żródło: http://www.sosrodzice.pl/jak-dokarmiac-ptaki-zima/